Mały pożar ciekawości – czyli przedszkolaki w straży pożarnej
W tym tygodniu nasze przedszkolaki odwiedziły lokalną jednostkę straży pożarnej. I choć nic nie płonęło (oprócz dziecięcej ciekawości), emocji było więcej niż w wozie strażackim guzików.
Po przywitaniu przez panią Kingę, dzieci od razu przeszły do rzeczy – czyli do zadawania pytań, zwiedzania Remizy strażackiej, oglądania sprzętu strażackiego i przymieżania stroju strażaka.
Na koniec dzieci miały okazję wejść do wozu strażackiego. Choć nikt nie odpalił silnika (uff!), niektóre buzie świeciły się z dumy bardziej niż koguty na dachu pojazdu.
Podsumowując: ognia nie było, ale iskry radości – wszędzie. A strażacy? Bohaterowie nie tylko z wężem, ale i z anielską cierpliwością.